W Mikołowie oraz niedaleko Łazisk miały miejsce dwa, przykre wydarzenia. Pierwszym z nich jest znęcający się nad rodziną mężczyzna, drugim tragiczny wypadek samochodowy.

Od czasu do czasu słyszy się o wypadkach i innych nieprzyjemnych wiadomościach. Niestety w okolicach Łazisk również doszło do podobnych zdarzeń. Należy wyciągać z nich wnioski i jeśli to możliwe, pomóc poszkodowanym.

Wypadek na DK 81 w Łaziskach Górnych

1 września 2021 roku na krajowej wiślance, w kierunku Katowic miał miejsce niebezpieczny wypadek. Ojciec, który wiózł trójkę dzieci ( w wieku od 3 do 13 lat) wjechał z dużą prędkością w drzewo. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Dwójka z dzieci trafiła do szpitala, lecz nic nie zagraża ich życiu. 

Powodem wypadku nie były promile. 39-latek był w pełni trzeźwy, lecz nie uważny i nie stosujący się do zasad bezpieczeństwa. Tego dnia były trudne warunki pogodowe. Jezdnia momentami mogła być bardzo śliska. Mężczyzna jadąc z nadmierną prędkością, wpadł w poślizg i uderzył w drzewo. 

Policja apeluje o rozważniejsze prowadzenie pojazdów oraz stosowanie się do wyznaczonej prędkości, w szczególności podczas deszczu, burzy lub gradu. Dobrze, że rodzinie nic się nie stało, lecz będzie to nauczka dla samego kierowcy oraz innych uczestników ruchu.

Znęcanie się w Mikołowie

29 sierpnia, późnym wieczorem, policja zapukała do jednego z mikołowskich mieszkań. Przesłuchano wszystkich domowników, a następnie kazano 55-letniemu mężowi oraz ojcowi opuścić mieszkanie następnego dnia.

Jak się okazało 49-letnia kobieta wezwała policję po tym, jak jej mąż chwycił za nóż grożąc i robiąc awanturę. Od kilku lat była, wraz z pełnoletnim synem, ofiarą przemocy domowej: kłótni, poniżania i zastraszania. Dom, który powinien być pełen miłości i ciepła, stał się wzajemnym koszmarem i patologicznych zachowań.

Mężczyzna dostał nakaz wyprowadzenia się i zakaz zbliżania do żony. Nakaz mówi, że sprawca musi niezwłocznie opuścić budynek. Kobieta z synem zostali objęci procedurą Niebieskiej Karty, a w całej sprawie będzie się toczyć postępowanie karne. Zgodnie z obowiązującymi procedurami, jeśli jeden z domowników zagraża zdrowiu i życiu innym lokatorom, dostaje zakaz zbliżania się do nich na okres 14 dni. Sąd może jednak wydłużyć ten termin.