Targowisko w Mikołowie było kiedyś gwarnym centrum zakupowym, w którym kwitł handel. Ze względu na ilość ludzi, nie dało się przejść wąskimi alejkami. Obecnie wydaje się, że kupujących jest mniej. Z czego to wynika? Czy targowisko w ogóle przestanie istnieć?
Targowisko w Mikołowie jest czynne codziennie od 7 do 16. Mimo, że jeszcze parę lat temu miejsce to tętniło życiem, nadal można tam spotkać stałych bywalców. Na targu dawniej można było znaleźć dużo więcej stoisk. Obecnie wielu sprzedawców zamknęło swoje stragany, a pozostali ci, którzy z targiem związani są od wielu lat. Niestety sytuacja ta nie wróży dobrze.
Pani Anna, właścicielka jednego ze stoisk z warzywami i owocami informuje, że handluje tylko od trzech lat, za to jej mąż jest związany z targiem ponad 20 lat. Pamięta ona czasy, gdy na stragany przychodził naprawdę tłum ludzi. Dziś w porównaniu z tym co się działo kiedyś, to tylko garstka.
Większość osób robi pełne zakupy w dużych marketach. Jeśli chodzi o inne produkty to załatwiają sprawy w centrach handlowych. Wydawałoby się, że tradycyjne targowiska odchodzą do lamusa, ale czy na pewno?
Nadzieja w młodym pokoleniu
W weekendy przy niektórych straganach potrafią się ustawić długie kolejki, dlatego sprzedawcy rozpoczynają swoją pracę już o 4 nad ranem. Klienci zapytani o powód takiej kolejki zgodnie odpowiadają, że na targowisku wszystko jest zawsze świeże, a i obsługa bardzo miła i zawsze doradzi. Klientami targu są osoby starsze, ale można spotkać również coraz więcej młodych. Chcą oni poszukiwać produktów najwyższej jakości.
Młoda studentka dietetyki mówi, że robi zakupy na targu, ponieważ zależy jej na środowisku. Tutaj może kupić produkty do własnych opakowań, przez co minimalizuje ilość śmieci. Na targu można dostać również dobre jaja z wolnego wybiegu. Ludzie kupują też owoce i warzywa do przetworów. Dalej na topie domowe dżemy, ogórki czy leczo, dlatego największy ruch zaczyna się późnym latem i wczesną jesienią. Czy zatem rosnąca świadomość ekologiczna wśród młodego pokolenia uratuje miejskie targowiska? Jak wygląda życie zgodne z zero waste?