Niedawno doszło do dziwnego incydentu na jednym z przejść dla pieszych w Łaziskach Górnych. Samochód stał na drodze, a kierowca nie mógł wytłumaczyć co dokładnie robi w tym miejscu. Mężczyzna miał ponad 1,7 promila alkoholu we krwi.

5 grudnia 2021 roku, policjanci z Komisariatu w Łaziskach Górnych prowadzili standardowy patrol w mieście i okolicach. Ich uwagę przykuło auto, które stało z włączonym silnikiem tuż za przejściem dla pieszych na ulicy świętej Barbary. Kiedy funkcjonariusze podeszli do samochodu okazało się, że w środku siedzi, nie do końca świadomy tego co się dzieje, kierowca. 31-latek z Dąbrowy Górniczej miał we krwi ponad 1.7 promila alkoholu. Mężczyzna był pewien, że jest w swoim mieście i nie podał racjonalnych argumentów za tym, dlaczego stoi w tym konkretnym miejscu.

Kierowca trafił pod opiekę rodziny, a samochód zabezpieczono na policyjnym parkingu. Okoliczności będą nadal wyjaśniane, a 31-latek usłyszy zarzuty. Jeśli prowadził pojazd pod wpływem alkoholu odebrane będzie mu prawo jazdy.

Dlaczego nadal jeżdżą pod wpływem?

Powyższa sytuacja może się wydawać trochę komiczna, Na szczęście nikomu nic się nie stało; pijany kierowca nie potrącił nikogo, ani sam nie stracił panowania nad pojazdem. Niestety prawie 2 promile alkoholu we krwi to bardzo dużo. Policjanci non stop przypominają i upominają społeczeństwo, aby nie prowadzić żadnego pojazdu pod wpływem alkoholu oraz innych substancji. Może to prowadzić do tragicznych skutków, takich jak utrata zdrowia, kalectwo lub śmierć. Warto pamiętać o innych uczestnikach ruchu, takich jak piesi czy rowerzyści, którzy najbardziej są narażeni na wypadki drogowe.

Oczywiście nie zawsze ponoszą winę kierowcy, a sami piesi, którzy niepostrzeżenie wychodzą na drogę lub nie noszą odblaskowych odznak. Warto dbać o siebie nawzajem oraz wzajemne bezpieczeństwo.  

Warto poczytać o bardziej niebezpiecznych wypadkach i wynieść z tego konsekwencje.