7 września br. przy ulicy Sierakowskiego w Zabrzu-Zaborzu stanęła w ogniu duża powierzchnia nieużytków, przekraczająca 2 hektary. Wydarzenie to miało miejsce na obszarze, na którym mieściło się również składowisko odpadów w mauzerach. Skala pożaru była na tyle duże, że do akcji gaśniczej musiało wkroczyć aż 30 jednostek straży pożarnej z całego regionu. Niestety, ogień dotarł również do sąsiadującego warsztatu samochodowego. Obecnie zespół strażaków nadal prowadzi działania mające na celu całkowite ugaszenie ognia.
Akcję gaśniczą aktualnie kontynuuje 14 zastępów straży pożarnej, co przekłada się na 50 strażaków – zarówno z Państwowej Straży Pożarnej, jak i ochotników.
„Zdobyliśmy kontrolę nad sytuacją i pożar jest już praktycznie ugaszony. Teraz koncentrujemy się na dogaszaniu resztek ognia. W tym celu używamy ciężkiego sprzętu do rozgrzebywania wysypiska, abyśmy mogli skutecznie stawić czoła zarzewiu ognia oraz zapobiec powstaniu kolejnego pożaru” – komentuje mł. brygadier Wojciech Strugacz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zabrzu.
Według informacji podanych przez straż pożarną w Zabrzu, głównie płonęły nieużytki, ale ogień dotarł również na wysypisko. Co gorsza, pożar rozszerzył się na sąsiadujący parking, powodując spalenie większości tam zaparkowanych pojazdów.
„Ogień objął obszar 8 tysięcy metrów kwadratowych, z czego 5 tysięcy metrów kwadratowych stanowiły nieużytki. Reszta to teren wysypiska i parking. Na chwilę obecną nie jesteśmy w stanie oszacować wartości strat, ani dokładnie określić ile pojazdów uległo zniszczeniu. Na parkingu stało jednak wiele samochodów, więc straty są z pewnością duże” – dodaje mł. brygadier Wojciech Strugacz.