11 sierpnia, niedziela, godzina 12:00. Na terenie popularnego kąpieliska Gwaruś w Suszcu doszło do dramatycznego wydarzenia. W akwenie znaleziono podtopionego mężczyznę. Dzięki odważnym działaniom świadków, którzy natychmiast wyciągnęli go z wody i udzielili pierwszej pomocy, udało się przywrócić jego funkcje życiowe. Mimo tego mężczyzna, następnego dnia po incydencie, zmarł w szpitalu.

Na miejsce zdarzenia, które miało miejsce przy ulicy Baranowickiej, wezwane zostały liczne służby ratunkowe. Obecni byli strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej Suszec i Rudziczka, zawodowi strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Pszczynie, patrol policji oraz pogotowie ratunkowe.

Brygadier Mateusz Caputa, oficer prasowy pszczyńskiej Państwowej Straży Pożarnej, opisał przebieg tragicznych wydarzeń. Jak informuje, zgłoszenie o nieszczęśliwym wypadku na kąpielisku dotarło do służb ratunkowych, które natychmiast ruszyły na miejsce. Świadkowie wydarzenia wydobyli z wody około 50-letniego mężczyznę, który uległ podtopieniu. Po zauważeniu, że nie przejawia oznak życia, przystąpili do czynności reanimacyjnych. Po przyjeździe służb medycznych, paramedyków, działania te kontynuowali oni, prowadząc dalszą resuscytację. Po upływie mniej więcej 45 minut udało się przywrócić funkcje życiowe poszkodowanego. Następnie został on przetransportowany do szpitala w Żorach.